
Prosta gra. Wygrywasz, żyjesz. Przegrywasz, giniesz. Kropka.
Prosta gra. Wygrywasz, żyjesz. Przegrywasz, giniesz. Kropka.
Najtrudniej jest widzieć słońce,
wierzyć w słońce
i nie czuć jego ciepła.
Gdy wojna się zaczynała, żyliśmy w strachu, ale gdzieś w trakcie bombardowań coś się zmieniło, we mnie, w mojej rodzinie, w narodzie. Zdecydowaliśmy przestać się bać. Otoczeni śmiercią, destrukcją, zwyczajnie przestaliśmy się ukrywać.
Lepiej jest zajść niedaleko, niż pozostać w miejscu.
Dorosłość nie jest niczym więcej niż tylko odkrywaniem, że wszystko, w co wierzyłeś, kiedy byłeś młody, to fałsz, a z kolei wszystko to, co w młodości odrzucałeś, teraz okazuje się prawdą.
Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.
Magia jest pstrokatym rumieńcem kultury zastrzelonej przez Warhola.
Życie polega na tym,
by spędzać razem czas,
by mieć ten czas na wspólne spacery,
trzymanie się za rękę, cichą rozmowę i przyglądanie się zachodowi słońca.
Gdyby istniała taka choroba jak nieuleczalny liberalizm, umarłabyś w dzieciństwie.
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
,,-Życie zawsze jest takie ciężkie, czy tylko, gdy jesteś dzieckiem?
- Zawsze"