Prawda nie blednie od powtórzeń!
Prawda nie blednie od powtórzeń!
Czytanie nigdy nie jest bezużyteczne. Nie możesz się obwiniać o chęć czytania.
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.
Ogień, powstrzymywany we mnie, czasami wydziera się z zamknięcia i padam ofiarą własnych płomieni, a gdy jestem pogrążony w płomieniach, parzę innych.
Nic tak nie budzi lęku, jak dobroć, nic tak nie budzi podejrzenia, jak uśmiech.
Nie wiem, czy wojna jest przerwą w czasie pokoju, czy też pokój jest przerwą w czasie wojny
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Wiedziała, że otwarcie przed nim serca nawet o cal równa się zażyciu szczypty silnie uzależniającego narkotyku.
Cóż może być bardziej cennego od codziennych spotkań z mądrymi książkami.
Każdy ma swoje rozkazy, które musi wykonać.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.