Choćby i najtęższa zima – tylko do wiosny trzyma.
Choćby i najtęższa zima – tylko do wiosny trzyma.
Karty z przeszłości każdy tasuje, jak mu pasuje.
Lubił mówić, że nie pasuje nigdzie i dlatego pasuje wszędzie.
Paliłem trawkę, lecz się nie zaciągałem.
Wiem, że dzisiejszy dzień będzie dobry, bo Bóg pokazał mi tyle pięknych chmur...
Nie ma ciemności mroczniejszej od wielkiego światła, które zostało zepsute.
Złe wiadomości w ciemności i na mrozie wydają się jeszcze gorsze.
Jego seksowny uśmiech zwiastował kłopoty, ale uznałam, że nie wszystkie kłopoty są złe.
Choroba to cena, jaką dusza płaci za zajmowanie ciała, jak lokator płaci czynsz za mieszkanie, w którym żyje.
Miejscowy mędrzec przestrzegał mnie, że miłość lepiej ignorować, niż ją eksplorować, bo łatwiej wytropić arktyczną gęś, niż podążać krętymi trajektoriami serca.
Może się jeszcze okaże, że Bóg istnieje, a ja o niczym nie wiem.