I nie wierzę, że nie żyjesz. Musisz żyć, skoro wciąż ...
I nie wierzę, że nie żyjesz.
Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
To właśnie cali śmiertelnicy – mają tylko parę chwil na tym świecie, a poświęcają je na komplikowanie najprostszych spraw.
– Jolu, zdejm kapelusz. Będziemy uprawiać miłość francuską!
– Jurku, spokój się!
Jesteś największym ryzykiem, jakie kiedykolwiek podjąłem. – Pocałował mnie delikatnie. – I największą wygraną.
Patrzy przez okno i pyta siebie, dlaczego jedni mają to, co im potrzebne, bez żadnego trudu, tak jakby im się to należało, a inni muszą szukać tego wszędzie, daleko,
w obcych miejscach, wśród obcych twarzy.
Nieskończona przyszłość sprawia, że zyskanie znaczenia w taki sposób staje się niemożliwe.
Gaśniesz, bo wszystko ukrywasz, swoje emocje, problemy, swoją historię. Nie wiesz, kim jesteś, więc budujesz, nie czerpiąc z siebie.
Pamięć to coś naprawdę dziwnego. Szufladki ma wypchane kompletnie nieprzydatnymi, bezsensownymi rzeczami. A człowiek zapomina jedną po drugiej te ważne, naprawdę potrzebne.
Każde spotkanie niesie w sobie początek straty.
- After all this time?
- Always.
Jeśli więc śmierć miała być sensem życia, wówczas życie nie miało już sensu.