
Leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Nie zamierzam przepraszać za to, jak żyję.
Namiętność jest jak narkotyk, na początku wydaje ci się, że masz ją pod kontrolą, a potem nagle okazuje się, że to ona rządzi tobą.
Takie szczęście nie może długo trwać, pomyślał. Jest zbyt wielkie.
Gdzie jesteś? Tutaj. W jakim czasie? Teraz. Kim jesteś? Tym momentem.
Narzucanie swojej woli jest właśnie tym, czego miłość nie robi.
Czasami chwila znaczy więcej od całego życia.
Tak już chyba jest ze wszystkim w życiu, że wydaje się prawdziwe tylko dopóki trwa, a potem masz wątpliwości, czy działo się na prawdę. Szczególnie, jeśli byłeś pijany kiedy to się działo.
Kiedy Miłość jest prawdziwa, sprawy same się układają.
Bierz nogi za pas, póki jeszcze czas.
Bieda jest lepszym spoiwem niż szczęście...