-No cóż...doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w ...
-No cóż...doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle, to mogę po drodze zaszaleć.
Różnica między odwagą i tchórzostwem polega na rozwadze. Między człowiekiem bogatym a kieszonkowcem na tym by umieć w porę odejść od źle ułożonych planów.
Codziennie rano budzę się z kacem życia.
Nawet najbliższy przyjaciel nie nazwałby go przystojnym, ale miał sympatyczną twarz, a szczere spojrzenie jego brązowych oczu przywodziło na myśl wiernego psa.
Szara strefa pomiędzy tak a nie. Milczenie.
Jeżeli po moim wyjściu zaalarmuje pani zamek, nigdy nie dokończy pani tego sweterka.
Szczęściu zawsze trzeba pomagać.
Czyż, myślałem sobie, moim jedynym przeznaczeniem na ziemi jest burzenie cudzych nadziei?
Przeciwności losu powodują,
że jedni się załamują, a inni łamią rekordy.
Zaprzeczanie jest jak Wersal – wyjątkowo trudne w utrzymaniu.
Łatwiej zapamiętujemy to, co dostajemy w darze, niż to, co zdobywamy.