Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory
Nadzieja to najgorsze
skurwysyństwo jakie wyszło
z puszki Pandory
Kocham Cię, i nie wiem, jak mógłbym przestać Cię kochać. Kocham Cię, nie wiedząc jak i dlaczego. Kocham Cię tak, bo inaczej nie umiem. Gdzie nie ma Ciebie, nie ma i mnie.
Zauważymy kapitulacje (...) po pewnym czasie.
Tu chodzi o miłość.
Jeśli już musisz kochać to bezinteresownie i tylko z czystej miłości.
Jedną z największych zagadek bytu jest to, że przez wiele miesięcy czy nawet lat człowieka może nie spotkać nic ciekawego, a potem w ciągu kilku godzin, a nawet minut zdarza się coś, co wywraca wszystko
do góry nogami.
Ten świat jest opętańczo piękny, nie dlatego że jest, ale że ja go tak widzę.
Moje przeznaczenie , mój wybór.
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
Kogo widzimy, kiedy widzimy samych siebie?
Może warto zrezygnować z dobra, jeśli dzięki temu niszczy się także zło.