Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory
Nadzieja to najgorsze
skurwysyństwo jakie wyszło
z puszki Pandory
- Co się robi, kiedy człowiek zaczyna się bać, że wszyscy go zostawią?
- Trzeba się postarać, żeby zostali.
- A jeśli to niemożliwe albo nie umie się tego zrobić? (...)
- Należy ich uprzedzić i samemu uciec, żeby nie trzeba było patrzeć, jak odchodzą.
[...] czasem trzeba odciąć stare rzeczy, żeby zrobić miejsce dla nowych.
Znać bowiem drugich dokładnie, jest to znać samego siebie.
Nie można w życiu mieć wszystkiego,
ale trzeba do tego dążyć, bo szczęście
to nie cel w sobie, ale styl życia.
To takie stare powiedzenie: powiedz mi, czym się chlubisz, a powiem ci,czego ci brakuje. Powszechna prawda. Dyletant zawsze chce uchodzić za eksperta, sadysta za samarytanina.
Cóż komu z tego, że zjadł wszystkie rozumy, jeżeli nie ma własnego?
Kiedy nasze dziecko odjeżdża- dokądkolwiek- to zawsze jest za daleko.
Miłosierdzie, mówi się, pada z Nieba jak łagodna mżawka, ale są chwile, kiedy przysiągłbyś, że panuje susza.
Jesteśmy dani sobie tylko na jakiś czas. A potem wędrujemy ku nowym sprawom, ludziom,
by z nimi wymieniać myśli, energię i czas.
I tak się kręciło koło wzajemności a jego osią jest i tak wewnętrzna samotność. Bo w najważniejszych dla siebie chwilach i tak pozostajemy samotni.
To, co się źle zaczyna, może się skończyć tylko lepiej.