Nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory
Nadzieja to najgorsze
skurwysyństwo jakie wyszło
z puszki Pandory
Prawdą jest, że chciał się ustabilizować w życiu i dlatego szukał związku. Normalnie by przyjął miłość gdyby się pojawiła, a nie szukał jej wszędzie. Ale to ja wiem, że związek mu w życiu nie pomoże we wszystkich problemach.
Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku.
A u mnie rana jest codziennie świeższa.
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
Samotność to dziwna rzecz.
Zakrada się cicho i niepostrzeżenie. Siada obok ciebie w ciemności. Głaszcze cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół twojego ciała i zaciska się tak mocno, że brakuje ci tchu, że zamiera twój puls, choć krew płynie coraz szybciej.
Dziecko to same kłopoty, a w dodatku nigdy
nie wiadomo, co z niego wyrośnie. Nie masz gwarancji, że będzie przynajmniej tak samo ładne jak ty sama. A ile to kosztuje!
Życie niepostrzeżenie przecieka przez palce...
Trudno ufać komukolwiek, gdy wszyscy wokoło zawodzą.
Prawdziwą miarą człowieka, jest jego zachowanie w obliczu śmierci.
Bywa, że plan bogaty, a skutek ubogi, od zamiaru do rzeczy jest ładny szmat drogi.