
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się ...
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
Podanie ręki jest naprawdę niedoceniane jako czynność intymna. Całuje się znajomych albo kolegów, mimochodem, żeby powiedzieć cześć albo do widzenia. Można nawet pocałować przyjaciela prosto w usta. Szybko objąć kogoś, kogo się zna. Nawet spotkać kogoś na przyjęciu, zabrać go do domu, przespać się
z nim i nigdy już go nie zobaczyć.
Ale podać sobie ręce i stać, trzymając się
za nie, czuć te prądy, które powstają wtedy między dwojgiem ludzi? Czułość takiego aktu, obietnica w nim zawarta to coś,
co dzielicie z nielicznymi ludźmi w życiu.
Im jaśniej człowiek płonął za życia, tym mocniej jego gwiazda świeci w ciemności.
Krótka ulga jest lepsza niż żadna!
To, że więzienie było zamaskowane przez luksus, powiększało tylko jej przerażenie.
Przecież my wszyscy jesteśmy sobie zupełnie obcy.
Zdolność do zadawania bólu to największa siła miłości.
Piekło jest w nas. W środku. Każdy nosi je ze sobą, dopóki go nie pokona.
Czymże jest śmierć? To jeden krok głębiej w spokój, a może i w ciszę.
Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.
Nie strwożą słowa, kogo czyn nie straszył.