
Owszem cuda się zdarzają. Arystoteles im dłużej badał świat, tym ...
Owszem cuda się zdarzają. Arystoteles im dłużej badał świat, tym bardziej wierzył w Boga.
Powinno się nie myśleć o nikim, iść własną drogą, nie szlakiem wytyczonym przez innych ludzi...
"Innym ciekawym aspektem tego nowego stanu był mój odmienny związek z czasem. Zawsze zafascynowany pewnością przeszłości z całym jej bogactwem i zagubiony w obliczu niepewnej przyszłości z jej zbyt wieloma możliwościami traktowałem teraźniejszość wyłącznie jako materiał, którym będę się mógł cieszyć gdy tylko stanie się przeszłością. W ten sposób teraźniejszość zawsze mi umykała.Teraz już nie, cieszyłem się teraźniejszością, godzina po godzinie, dzień po dniu bez nadmiernych oczekiwań, bez planów."
Miałem wrażenie, że Bóg i Jezus trzymali kciuki, żebym nadstawił drugi policzek.
Aby umiłować pokój, trzeba być głuchym, ślepym i niemym.
Mamy słowo na "k", na "p", na "ch".
Co jest najsmutniejsze, że te wulgarne okropne słowa używane są nawet w takich sytuacjach życiowych w których emocje są nieobecne.
Musisz pamiętać, że nic na tym świecie nie jest trwałe, panie Wu. Jedyną trwałą i pewną rzeczą jest nietrwałość.
Jesteśmy niczym łzy w deszczu, które giną w rwącym strumieniu rzeczy doczesnych.
Czy czasem chce ci się czegoś, ale za żadne skarby świata nie potrafisz dociec czego?
Nikt nie jest tu na zawsze.Trzeba żyć chwilą, każdym dniem...być tu i teraz.
Człowiek zawsze jest odważniejszy, gdy ma widownię.