Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy.
Nocą myśli mają nieprzyjemny zwyczaj zrywania się ze smyczy.
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem.
Nie wolno iść na łatwiznę i nie wolno żyć bez celu.
Świat zewnętrzny jest bardzo przereklamowany.
Przyjaciel się zmieni, gdy pusto w kieszeni.
Życie jest nieuleczalną chorobą: człowiekowi szkodzi wszystko.
Jedyne opowiadanie, jakie warto napisać, to krzyk, strzał, wrzask. Opowiadanie powinno złamać czytelnikowi serce.
Czasem pozwalamy Drugiej Połowie przejść obok, nie akceptując jej lub nie dostrzegając. Wtedy musimy czekać następne wcielenie, żeby się z nią ponownie odnaleźć. I przez własny egoizm skazujemy na najgorszą torturę, jaką wymyślił rodzaj ludzki: na samotność.
Jeśli każdy będzie myślał, że problemem zajmie się ktoś inny, to nie zajmie się nim nikt.
Widocznie jednak moje życie nie było dostatecznie ciekawe, by ktoś chciał je ze mną dzielić.