
Śmierć jest cieniem życia.
Śmierć jest cieniem życia.
Nie wypieram się swoich błędów, bo dzięki nim jestem tym, kim jestem.
Nie boję się obcych.
Bardziej od nieznajomych
przerażają mnie bliscy,
których oczu nie poznaję.
Ludzie już niczego nie oczekują, bo są zawalenia wszystkim sto razy za bardzo: sto razy za dużo informacji, sto razy za dużo obrazków, sto razy za dużo kolorów.
Samotność utkana jest ze wspomnień.
Nie, szeroki jest człowiek, zbyt nawet szeroki, ja bym go zwęził.
To niepojęte, jak można tęsknić za osobą, zapachem, gestami, przytulaniem, bliskością.
Milczenie jest wrogiem społecznych zmian.
I tu mi powiedział coś tak mądrego, co stało się dla mnie nauką i dewizą mojego postępowania do końca życia. Powiedział zdziwionym tonem: „To ty na mnie liczysz? Och, jaki ty jesteś głupi. Naucz się w życiu liczyć tylko sam na siebie.”. Tu miał rację. Przestałem liczyć na ludzi, więc tym większą radość sprawia mi każdy przypadek ludzkiej życzliwości i bezinteresownej pomocy.
Miłość przychodzi nieproszona.
Serce ma swoje racje, których rozum nie zna.