Malarzu, nie jesteś mówcą! Maluj więc i milcz!
Malarzu, nie jesteś mówcą! Maluj więc i milcz!
Nigdy z Ciebie nie zrezygnowałem - powiedział, przyciskając usta do jej czoła. - I nigdy nie zrezygnuję.
- Wszyscy popełniamy błędy, ale cały sekret polega na tym, żeby umieć je naprawić.
Zabliźnij publicznie te krwawe, prywatne rany.
Prosta droga nie zawsze prowadzi do celu.
Oto herezja tych czasów rozumu - albo coś podobnego. - Widzę i zgadzam się, co słuszne, ale robię to, co niesłuszne.
(...) miało być dobrze, jest jak zwykle.
Dobre lekarstwo jest gorzkie w ustach, ale skuteczne w chorobie.
Ten jest szanowany, kto sam się szanuje.
Miałem zamiar zmienić koszulkę, ale zamiast tego zmieniłem zamiar.
Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni albo trzy tysiące, albo dziesięć- tyle czasu, że możesz się w nim zanurzyć, taplać do woli, że możesz pozwolić by przesypywał ci się przez palce jak monety. Tyle czasu, że możesz go zmarnować.