
Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ...
Nie słychać, jak ludzie myślą o sobie. Jak w myślach ratują ukochanych. Jak przychylają im nieba, sobie skąpiąc powietrza.
Każde zetknięcie z nim było jak śmierć i ponowne narodziny.
Uczucia to kolory duszy.Są cudowne i niezwykłe. Bez nich świat staje się bezbarwny i ponury.
Zaloty są jak tango: czysty
absurd i same esy-floresy.
Ludzie są jak monety, każdy ma dwie strony. Jedna z nich widzi, druga jest widziana i mimo, że każdy miał dwie strony, znał siebie tylko z tej jednej, widzącej, innych zaś z tej drugiej widzianej.
I tylko przyjdź. Dotknij mnie czule i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim.
Zawiedzione nadzieje rodzą wielki ból.
Od prawdy zawsze wolałam niepewność.
Las ten co gorsza był zielony.
To niepojęte, jak można tęsknić za osobą, zapachem, gestami, przytulaniem, bliskością.
Przebił na wylot jego mądre, naiwne, uparte, nadopiekuńcze serce.