Nie wiem, skąd pochodzisz. Czasem myślę, że spadłaś z nieba
Nie wiem, skąd pochodzisz.
Czasem myślę, że spadłaś z nieba
Za długie siedzenie w bibliotekach osłabia kontakt z rzeczywistością.
Chcę szukać w starych miastach i starych krajach zapachu dawnych czasów, który się tam jeszcze unosi.
Nie miałam w sobie nigdy cech zdobywcy, przeciwnie - zawsze sama chciałam być twierdzą.
Schowawszy się w toalecie przed czarnymi, oglądałem się w lustrze i rozmyślałem nad tym jak szalenie trudno jest być sobą. Widziałem w lustrze swoją śniadą , surową twarz, szerokie kości policzkowe-tak wydatne jakby mięso pod nimi wyrąbano siekierą-czarne oczy, surowe i grożne niczym oczy taty lub oczy groznych, bezlitosnych Indian pokazywanych w telewizji , i myślałem sobie ,to nie ja , to nie moja twarz. Nie byłem sobą kiedy starałem się z nią utożsamić. Nie, nie byłem-dopasowywałem tylko zachowanie do swojego wyglądu ,robiłem to czego po mnie oczekiwali. Ale chyba nigdy nie byłem sobą.
Mądra kobieta ma miliony naturalnych wrogów: wszystkich głupich mężczyzn.
Im wyżej siedzisz, z tym większym hukiem zlecisz.
Między odwagą a szaleństwem jest tylko cienka czerwona linia.
Kto chce przestawać z wilkami, musi wyć jak one.
Odległość dla miłości jest jak wiatr dla ognia. Małe gasi, wielkie wznieca...
Ten facet był jak nałóg - brzydki, niezdrowy i groził zawałem.