Nadzieja tego świata wykrwawia się z lufy karabinu.
Nadzieja tego świata wykrwawia się z lufy karabinu.
Chcecie mieć, a nie chcecie być. I ani nie macie, ani nie jesteście...
Wydaje mi się, że jedną z ról rodziców jest próba zabicia swoich dzieci.
Dlaczego Bóg na najlepszych zsyła chorobę albo smutek, albo inne dolegliwości?
Bo przecież i na wojnie niebezpieczne rozkazy otrzymują najdzielniejsi.
Przyszłość to przyszłość. Sama o siebie zadba.
Im więcej widzę, tym mniej rzeczy jestem pewien.
Ból jest święty i należy go uszanować milczeniem i samotnością.
Niektóre rodzaje prawdy są kłamstwem i te właśnie się cieszą największym uznaniem.
Bycie nieuprzejmym to niezbywalny przywilej ludzi, którzy płacą wasze rachunki.
Jeśli tak właśnie wygląda życie, po co w ogóle wstawać z łóżka?
Bo na tym świecie musi być, kurwa, jakaś sprawiedliwość.