Z drobnego krzewu wahania wzrosło wielkie drzewo rezygnacji.
Z drobnego krzewu wahania wzrosło wielkie drzewo rezygnacji.
Słowa ograniczają, czasami milczenie bywa wymowniejsze i zawiera w sobie więcej treści.
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku.
Miała racje. Dlaczego ona zawsze miała rację na swój własny, przedziwny sposób?
Odpowiedzieć samemu sobie, "kim tak naprawdę jesteśmy", to rzecz arcytrudna, ja wiem, ale jeśli umrzesz, nie odnajdując odpowiedzi, to trochę tak, jakbyś nie żył, a zamiast ciebie przez te kilkadziesiąt istniała jakaś galaretowata istota dopasowująca się tylko i wyłącznie do foremki, w którą została włożona.
Umierasz i nie wiesz dlaczego.
Czasami, niektórych trzeba sobie odpuścić. Nie dlatego, że Tobie nie zależy tylko dlatego, że to im nie zależy.
Życie byłoby super, gdyby nie ludzie.
Byle nie wyrzekać się wolności. Jest ona cenniejsza aniżeli miłość.
Jest mi nadal bliższa niż ktoś obcy, ale bardziej obca niż ktoś naprawdę bliski.
Wszelka mądrość zaczyna się od akceptacji cierpienia.