
Z drobnego krzewu wahania wzrosło wielkie drzewo rezygnacji.
Z drobnego krzewu wahania wzrosło wielkie drzewo rezygnacji.
Nie lubię ludzi. Jak zdążyłem zauważyć, ludzie to zbyt wysoko ceniony gatunek...
Strach jest teraz jak koc: dusi mnie, nie pozwala oddychać.
Małżeństwo jest jak dom w ciągłej budowie, każdego roku spostrzega się nowe pokoje.Pierwszy rok po ślubie to chatka, a po dwudziestu siedmiu latach powstaje wielka, pełna zakamarków rezydencja".
- Ludzie przyzwyczajają się do piękna.
- Ja się do ciebie jeszcze nie przyzwyczaiłem.
Nie mówcie mi o śmierci!
Śmierć to dar, brama i uwolnienie.
Atak jest najlepszą obroną.
Nie ubliżaj, szanuj, kochaj, doceniaj, bo jutro mogą zostać tylko wspomnienia.
Piękność w kobiecie uczciwej jest jak ogień daleki albo ostry miecz; ani ogień nie pali, ani miecz nie rani tego, kto się nie zbliży.
Serca, które zapłonęły wśród przeszkód, giną w cichej przestrzeni.
Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej jedynej kobiety).