
Błąd mógłbym wybaczyć, nieudolności nie.
Błąd mógłbym wybaczyć, nieudolności nie.
Zaprosiłam do siebie dziewczynę mojego chłopaka!
W oknach znajdują się witraże, kolorowe reklamy Boga (...).
Ależ milordzie, pan jest goły!- oznajmiła, wstrząśnięta nie do opisania.
Człowiekowi, który tłumaczy każdy swój błąd, nie starcza już czasu na nic innego.
(...) całkowita degeneracja, całkowity powszechny upadek wszystkiego.
Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń.
Kto ziarno sieje, ten przed burzą zwieje.
Świetny materiał na randke - pomyślała - Wampir z syndromem stadionowego chuligana.
Czas robi za ciałem to samo co głupota z duszą.
Bez silnego przeciwnika człowiek nie ma po co żyć.