[...] ty nie jesteś kobietą: ty jesteś wyzwaniem.
[...] ty nie jesteś kobietą: ty jesteś wyzwaniem.
Dorastające dzieci potrzebują przyjaciół, żeby razem odkrywały samych siebie i życie. Potrzebują przyjaciół, żeby stać się normalnymi ludźmi.
Chodzi o to, że musi coś przecież istnieć. Jakaś granica, za którą nie wolno przejść,
za którą przestaje się być sobą.
Poszukiwali krętej drogi, która omijałaby prostą prawdę. Prawdę o tym, że przyszłość jest nieznana, że nie istnieje przeznaczenie ani żadna żylasta dłoń, wyciągająca się ku naszemu życiu; że jest tylko to, co się zdarzyło, oraz my, przyglądający się temu.
Do Rzymu przez Krym.
Żeby miłością żyć, to siłę trzeba mieć.
Ten, kto nie rozumie twojego milczenia, najprawdopodobniej nie zrozumie twoich słów.
Idąc prosto przed siebie, nie można zajść daleko.
Ciekawość nie musi być pierwszym krokiem do piekła. Może być ostatnim.
Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd.
Zaraz, ale co mnie właściwie w nim tak ujmowało? Idzie o to, że człowiek, który w głębi siebie nie kryje niespodzianki, z reguły nie bywa interesujący.