Kiedy się żyje jak zwierzę, z nosem przy ziemi, trzeba ...
Kiedy się żyje jak zwierzę, z nosem przy ziemi, trzeba mieć swój kącik kłamstwa, w którym można nasycić się tym wszystkim, czego nigdy nie posiądzie się naprawdę.
Największą rozkoszą nie jest sam seks, ale pasja, która mu towarzyszy. Wtedy seks tylko uzupełnia taniec miłości, lecz nigdy nie jest istotą sprawy.
Koszmar, który można przeżyć raz, za drugim razem zabija.
Każdy zabija kiedyś to, co kocha.
Zobacz, oto jest Nic, które zawiera nieskończoną liczbę wymiarów wszystkiego.
Bowiem lepiej być władcą w piekle, niż sługą w Niebiosach.
- Naprawdę cię kochałem! - wrzasnął.
Raptownie zerwał się z krzesła. -
Kochałem cię, a ty mnie zniszczyłaś.
Zabrałaś mi serce i rozdarłaś je na strzępy. Równie dobrze mogłaś mnie zasztyletować!
Ja wolałabym mieć złamaną rękę niż złamane serce, bez względu na okoliczności.
Życie jest zbyt krótkie, żeby obrażać się o byle głupstwo.
Moje serce wali tak głośno, że jestem pewna , iż mogę je usłyszeć.
Zawsze przechodzą mnie ciarki, gdy patrzę na kota, który dostrzega coś, czego ja nie widzę.