Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka.
Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka.
Ten pocałunek był jak szept, jak najdalszy od krzyku.
Smutna dziewczyna podchodzi do swojego chłopaka ze sztucznym uśmiechem i mówi:
-Spójrz mi w oczy. W jakim jestem nastroju? Tylko dobrze się przypatrz.
Chłopak patrzy chwilę i mówi:
-Jesteś szczęśliwa.
-Koniec z nami.
-Dlaczego?
-Bo nie potrafiłeś wyczytać ze mnie czy coś się stało, a to znaczy że wogóle mnie nie znasz.
Zauważyłam ze to nie ból osłabł, tylko raczej ja sama stałam się silniejsza.
Wkrótce przyszedł sen i zamknął za mną ciężką, ołowianą bramę - po drugiej stronie snów nie było.
Ludzie zawsze starają się pomóc innym po to, by poczuć się lepsi.
Prawdziwe piękno płynie z dobroci, prawości i współczucia.
Stosunki amerykańsko-rosyjskie nie będą rozwijały się kosztem relacji z Polską czy Gruzją.
Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego.
Ta urocza i niewinna dziewczyna została przedwcześnie zmuszona do zmierzenia się ze złem i niegodziwością tego świata.
Najlepiej martwić się drobnymi sprawami. Sprawami, którym martwienie się może pomóc.