Wypłakałam duszę z ciała ,tak jakbym musiała wypluć z siebie ...
Wypłakałam duszę z ciała ,tak jakbym musiała wypluć z siebie krwawe strzępy wspomnień.
Pomyśleć, że jedyny członek rej rodziny, który ma normalny związek to socjopata.
Jestem tym, czym się wydaję, i nie wydaję się tym, czym jestem.
Niezbyt wiele wiemy o wieczności.
Ale potrafimy sobie wyobrazić jej cień.
W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał ci spieprzać.
A błądzić jest rzeczą ludzką, a wybaczyć... no, to już może tylko miłość.
Na życie bowiem, podobnie jak na obrazy, należy patrzeć z odległości czterech kroków.
Demony atakują, zagnieżdżają się pod sufitem i plują z góry na moją psychikę.
W kalendarzu wszystkie dni wyglądają tak samo, ale nie są jednakowo ważne.
Mądrość dobrze jest czerpać z różnych źródeł.
Wykluczone, żeby ze spokoju można było zrobić szczęście.