
- Po kiego diabła stajesz, dupku jeden?! - wrzasnął w ...
- Po kiego diabła stajesz, dupku jeden?! - wrzasnął w kierunku stojącego przed nimi samochodu.
- Kierowcy zazwyczaj stają na czerwonym świetle. Spróbuj czasami.
(...) jeśli się żyć pięknie nie może, należy przynajmniej pięknie skończyć.
Prawdziwym błędem jest błąd popełnić i nie naprawić go.
Cóż da martwienie się? Życie nie jest pasmem szczęśliwych zdarzeń. Jedyna różnica polega na tym, że teraz może być jeszcze mniej szczęśliwie. I tyle.
Tylko się trzymaj.
Zdumiewa mnie dziś, jak wiele sobie dawaliśmy, gdy mieliśmy niewiele. Jak naturalne było, że się prosi, dostaje, dziękuje i odwzajemnia.
Gdybym jednak to zrobił, złamałbym sobie życie. Może nie jest wiele warte, ale jest moje...
- Co z tego, że ja cierpię. Nikt się tym nie przejmuje. Jestem wyrzutkiem. Nie liczę się dla nikogo. Bo kto chce się zajmować rozhisteryzowaną nastolatką. Zawsze wszystkich zawodzę. Już nikt mi nie został.
-Zapomniałaś o mnie. Ja nigdy cię nie opuszczę. Tego jednego możesz być pewna.
Nie wiem. Tylu rzeczy w życiu się nie dowiemy.
Kochać - to znaczy wznieść się ponad siebie.
Najpierw dojdź do rzeki, a potem się martw, czy powódź mostu nie zerwała.