Po tylu gorzkich dniach dali ci nadzieją, marynarzu. Czas więc, ...
Po tylu gorzkich dniach
dali ci nadzieją, marynarzu.
Czas więc, kapitanie, otrząsnąć się,
porzucić dom i wyruszyć znowu na morze.
(...) po kres naszego istnienia.
Jeśli przychodzisz na ten świat wiedząc,
że jesteś kochany i odchodzisz z tego świata czując to samo, wtedy ze wszystkim, co dzieje się w międzyczasie można się pogodzić.
Założyć rodzinę. Myślę, że łatwiej by mi przyszło założyć imperium.
Mało jest rzeczy równie tragicznych w życiu, jak odkryć coś poniewczasie.
Czasami trzeba najmocniej trzymać się właśnie tego, czego nie można dotknąć.
Uczcie się słuchać! Błagam was. Udawajcie, że jesteście psami podobnymi do mnie i wolicie słuchać innych, niż okradać ich z historii, jakie mają do opowiedzenia.
Ludzie nie mogą ot, tak sobie chodzić po świecie i zabijać tylko dlatego, że nie podoba im się, co robią inni.
Nie cel się liczy, ale sposób
w jaki się do niego dociera.
Słabe drzewa upadają, by silne mogły się wybić. Jesz albo inni jedzą ciebie.
Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.