
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Jeżeli płacicie ludziom za to, że nie pracują, a każecie im płacić podatki, gdy pracują,
nie dziwcie się, że macie bezrobocie.
Myślę sobie, że to musi być bardzo miłe uczucie, wiedzieć na pewno,że ktoś na ciebie czeka.
Od świętej Anki zimne wieczory, chłodne poranki.
Czas jest zmienny. Żeby istniało życie, to, co trwa, musi przemijać.
Staję się dorosła. [...] Tracę złudzenia, być może, by zyskać inne.
zawsze spóźniona w tym uczuciu do Ciebie, ale wiedz, że ono zawsze było, jest i będzie we mnie żyło, bo zawsze to byłeś tylko Ty, teraz to wiem
Piękne jest to, co cieszyłoby nas, gdyby było nasze, ale pozostaje piękne, nawet gdy należy do innego.
[...] bezinteresowność i odwaga nie tak bardzo się różnią.
-Puchatku?
-Tak Prosiaczku?
-Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę
-Chciałem się tylko upewnić, że jesteś.
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem. Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.