
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
- Czuję się trochę... dziwnie.
- Może za dużo wypiłaś.
- W ogóle nie piłam!
- No to wiadomo, gdzie problem-ucieszyła się Niania.
Nasza przeszłość być może nas kształtuje, ale nie definiuje tego, kim się stajemy.
Bo fakt, że to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby je wychować.
Pesymizm to tylko nazwa, którą ludzie słabi określają mądrość.
(...) widzę tysiące skórzanych okładek wiodących niczym drzwi w nieznane światy.
Największe poświęcenie to życie za życie.
Wiara jest uniwersalna. Tylko nasze konkretne metody jej rozumienia są arbitralne. Niektórzy modlą się do Jezusa, inni pielgrzymują do Mekki, a jeszcze inni badają cząstki subatomowe. W sumie wszyscy szukamy prawdy, czegoś potężniejszego od nas samych.
Chciałbym spędzić z tobą każdą minutę, która pozostała mi do końca życia.
Zaczęło mi zależeć na niosącym ukojenie cieple jego wspaniałego uśmiechu.
Ucieczka jest zawsze haniebna, ale czasem zbawienna.