Pan wybaczy, ale śmierć to dla mnie bardzo osobista sprawa.
Pan wybaczy, ale śmierć to dla mnie bardzo osobista sprawa.
Rzuć szczęściarza do wody, a
wypłynie z rybą w zębach.
Widzę to wszystko w jego oczach, widzę obietnicę nas. I to sprawia, że mu wierzę.
Jestem pewien, że krzywda, jaką wyrządzasz ludziom, którzy cię kochają, nie jest nawet w połowie, nawet w drobnej części tak straszna, jak to, co robisz sobie. Doprowadzasz się do szaleństwa.
Póki nas ktoś pamięta, wciąż żyjemy.
Młodość wyślizguje się nam szybciej, niż sobie zdajemy sprawę. Zbierz siły, energię i całą pasję życia, uchwyć je ciesz się nimi, poczuj to. Nawet ból przypomina ci, że żyjesz, bez niego nie wiedziałabyś, czym jest przyjemność.
Nie wzbijaj się nadzieją wysoko jak ptak, byś nie musiał pełzać jak robak.
Wtedy pozwoliła m odejść. Teraz każdego dnia musi robić to wciąż od nowa, bez końca.
Żałuję wszystkiego, co zrobiłem... Oprócz tego, że Cię kocham.
Najlepszym odpoczynkiem jest sen, czemuż więc więc tak boisz się śmierci, co nie jest niczym więcej.
Przyszłości nie należy się bać. Należy stawiać jej czoło.