
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Dlaczego nieobecność tak bardzo potęguje miłość?
Świadomość strachu może stanowić obronę, o ile cię nie poraża.
Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne.
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś,
nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.
Wyobraźnia to coś wspaniałego, trzeba tylko nad nią panować.
Czy wszyscy umierający ludzie czują się tak, jakby nigdy nie żyli?
Już nie wiem, czy rzeczywiście się dziwię czy wywołuję w sobie to zdziwienie,
zdziwiony tym, że się nie dziwię.
Biały człowiek odczuł nagle tchnienie Czarnego lądu.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
Nie ten jest odważny kto się nie boi, lecz ten kto mimo strachu się nie ugnie!