
Zrobił się nagle ponury, jakby się załamał pod wpływem własnej ...
Zrobił się nagle ponury, jakby się załamał pod wpływem własnej głębi.
Kiedy kogoś kochasz, to walczysz, póki masz nadzieję.
Najbardziej wyprowadzają z równowagi głupota i zmarnowane starania.
To, co niemal utraciliśmy, cenimy bardziej od tego, co zostało nam dane na zawsze.
Tak to jakoś w życiu bywa, że najbardziej nas bierze ochota na to, czego nam nie wolno.
A na razie w urojeniach pogrążeni, środek bagna
To codzienna rzeczywistość polskiego nastolatka.
Twoje serce to moja piñata.
Pełno na ziemi ludzi, co nie zasługują by do nich mówić.
Ból i wspomnienia wystarczały, żeby infekować na wieki.
Nie jestem niewolnikiem swojej reputacji.
Bo też nie ma większej nienawiści, niż zrodzona z bliskości