
Zrobił się nagle ponury, jakby się załamał pod wpływem własnej ...
Zrobił się nagle ponury, jakby się załamał pod wpływem własnej głębi.
Po prostu nie mamy czasu zrozumieć wszystkiego co nam się przydarza. Czasami musimy przyjmować najbardziej szalone rzeczy takimi, jakie są.
W końcu rany po ludziach, którzy odeszli, najszybciej goją się w osiedlowych barach.
Serce nigdy nie słucha głosu rozsądku.
Zdaje mi się, że w całym naszym życiu chodzi tylko o jedno z dwojga: żeby coś MIEĆ albo kimś BYĆ.
Trzy grupy osób wykazują się kreatywnością: pijani, zakochani i biedni.
Jak mierzyć stratę? Jak liczyć, ważyć, oceniać smutek?
Czy nam się podoba, czy nie,
w jakiś nieunikniony sposób wszyscy się zmieniamy…
Jeśli coś trwa dostatecznie długo, nawet historycy nie potrafią spamiętać wszystkiego.
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?
Człowiek niekiedy
więcej może się
nauczyć od wariata,
niż od mędrców.