
Człowiek poznaje siebie, dopiero gdy pozna własne granice.
Człowiek poznaje siebie,
dopiero gdy pozna
własne granice.
Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca.
Ból nie znika. Gromadzi się. Jak śnieg. A przebaczenie to słońce, które go topi.
To nieważne, że w tej chwili nie umiesz tego powiedzieć. Będę to mówiła za nas oboje. I któregoś dnia się nauczysz.
Przysięga, której dotrzymujesz, kiedy ci to pasuje, to żadna przysięga.
Nie rozmawiając o problemach, można udawać, że ich nie ma. Bo ten, kto widzi, co jest nie tak i chce o tym dyskutować, naraża się na zmagania, ból i żal.
Umierać z tęsknoty za czymś, czego nigdy nie przeżyjesz.
Co mi tam czas! Bywa, że i cały miesiąc odda się chętnie za pół rubla, a innym razem za żadne skarby nie sprzedałoby się nawet pół godzinki.
Dwa razy przymierz, zanim raz utniesz.
"Innym ciekawym aspektem tego nowego stanu był mój odmienny związek z czasem. Zawsze zafascynowany pewnością przeszłości z całym jej bogactwem i zagubiony w obliczu niepewnej przyszłości z jej zbyt wieloma możliwościami traktowałem teraźniejszość wyłącznie jako materiał, którym będę się mógł cieszyć gdy tylko stanie się przeszłością. W ten sposób teraźniejszość zawsze mi umykała.Teraz już nie, cieszyłem się teraźniejszością, godzina po godzinie, dzień po dniu bez nadmiernych oczekiwań, bez planów ".
Świat nasz rodzajem labiryntu: wchodzącym - obszerny, chcącym wyjść - zbyt ciasnym się staję.