
Objawem mojej choroby było zobojętnienie. Postępujący paraliż serca, duszy i ...
Objawem mojej choroby było zobojętnienie. Postępujący paraliż serca, duszy i mózgu, beznadziejny pogląd na świat.
Każdy mistrz, był kiedyś kandydatem, który się nie poddał.
Tak właśnie toczy się życie: dzień za dniem, posiłek za posiłkiem, ból za bólem, oddech za oddechem.
Miłość nie brudzi.
Bardzo nudno jest wiedzieć wszystko.
Ucz swoje dzieci milczeć. Mówić nauczą się same.
Zaśnij, wyśnij o mnie sen.
Bo miłość nie jest racjonalna. Na całe, kurwa, szczęście!
Często nie siła, a doświadczenie decyduje o zwycięstwie.
Sama czuję się bezpieczna. W samotności ból jest mniej intensywny.
Czasami trzeba zapominać o tym, co było.