Miłością jest, że ty jesteś tym nożem, którym ja grzebię ...
Miłością jest, że ty jesteś tym nożem, którym ja grzebię w sobie.
W gruncie rzeczy wcale mi się nie podoba ta konwencja braku konwencji.
"Podobnie jak w stanie embrionalnym nie ulegając wpływom byłem posłuszny jedynie samemu sobie i przeglądając się w wodach płodowych nabierałem szacunku do siebie, tak teraz wsłuchiwałem się krytycznie w pierwsze spontaniczne wypowiedzi rodziców pod żarówkami. Miałem wyczulone ucho. Choć można było nazwać je małym, odstającym, zalepionym od biedy ślicznym, zachowywało jednak każde z tych tak dotąd dla mnie ważnych , bo stanowiących pierwsze wrażenia zdań. Więcej jeszcze: wszystko, co pochwyciłem owym uchem, oceniałem natychmiast maleńkim mózgiem i po rozważeniu tego, co usłyszałem, postanowiłem to i owo przyjąć - tamto zdecydowanie odrzucić.
Smakujesz tak cholernie wspaniale, że mam wrażenie, że stracę zmysły.
Czasami w życiu trzeba umieć trochę potęsknić.
Logika rzadko chodzi w parze ze strachem
Umieranie jest straszne tylko wtedy, kiedy trwa długo i jest tak bolesne, że upokarza człowieka.
Kiedy człowiek przeczyta jakąś książkę, to jest z nią związany już do końca życia.
Nic nie przyprawia o poczucie takiej bezradności, jak rozpacz drugiej osoby.
Nigdy nie wie się, co poradzić z tym krzykiem, co odzywa się w nas samych.
Jesteś tym, czym wierzysz, że jesteś.