To jest jak wybór między czekoladą a szpinakiem.
To jest jak wybór między czekoladą a szpinakiem.
Przewietrza płuca, zmywa oblicze, ćwiczy wzrok i łagodzi usposobienie. Płacz sobie, płacz.
To delikatny wstęp do czucia się najgorzej w życiu.
I pamiętaj: bądź grzeczna tylko wtedy, gdy jest to lepsze od bycia niegrzeczną.
Czymże jest umieranie, jeśli masz żyć do końca świata.
Innymi słowy, technopol to totalitarna technokracja.
Wszystkie te chwile przepadną w czasie jak łzy w deszczu.
Błagam Cię, wysyłaj mi książki,
bo to dla mnie jak chleb,
bez którego nie mogę żyć.
Ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha.
Kimże jest król, jeśli nie człowiekiem uwięzionym w klatce obowiązków?
Nie ma tego złego, co by nie wyszło na jeszcze gorsze.