
Wychowano mnie tak, aby okazywać sprzątaczce taki sam szacunek, co ...
Wychowano mnie tak, aby okazywać sprzątaczce taki sam szacunek, co prezesowi wielkiej firmy.
Gdybym postawił sobie za cel otwieranie oczu, zostałbym pieprzonym okulistą.
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
To nie wstyd płakać, mój mały. Łzy są tym, co w nas najszlachetniejsze.
Talent jest niczym, a wszystkim jest doświadczenie które zdobywa się skromnością i pracą.
Strach czyni cię silniejszym.
Kocham noc i niebo, o wiele bardziej niż ludzkich bogów.
Miłość to wspaniała rzecz.
Dzięki niej życie jest coś warte.
Gdyby Bóg jadł, jadłby słodkie rzeczy.
Najgorszym więzieniem jest przeszłość.
Śmiech trzepotał wokół niej jak stado czarnych ptaków.