
Sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta powtórzeń przeradza się w jedną prawdę.
Sześćdziesiąt dwa tysiące
czterysta powtórzeń przeradza
się w jedną prawdę.
Coś mi mówiło, że ktoś może na mnie czekać.... Myliłem się. Nikt nie czekał.
Nie ubliżaj, szanuj, kochaj, doceniaj, bo jutro mogą zostać tylko wspomnienia.
Nigdy nie chciałem pokochać kogoś tak, by nie móc znieść jego utraty.
Wiem, że emocje tak naprawdę nie są przechowywane w sercu. Musi jednak gdzieś w nas istniec dla nich jakieś miejsce. To miejsce ma poszarpane i ostre krawędzie, dopóki ktoś nas nie pokocha. I wtedy, zupełnie jak szorstki kamień dotykany przez rzesze ludzi, po latach owe krawędzie stają się gładkie.
Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego.
Gdzie zasadzisz, chłopcze, róże, oset nie wyrośnie.
Zresztą, co to za różnica? Kawa z farbą emulsyjną może się okazać całkiem smaczna.
Nieważne jak mocno bijesz,
ale jak dużo jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu.
Tak powstaje zwycięzca!
Człowiek rzadko zna swą własną moc.
Spokój powraca dzięki prostym przyjemnościom.