
Sześćdziesiąt dwa tysiące czterysta powtórzeń przeradza się w jedną prawdę.
Sześćdziesiąt dwa tysiące
czterysta powtórzeń przeradza
się w jedną prawdę.
(...) otoczka zwyczajnego życia może skrywać największy koszmar.
Żadna prawdziwa tajemnica nie da się wytłumaczyć do końca, a te, które można wyjaśnić, musicie zgłębić sami.
Postać anielska, dusza diabelska.
To, co słuszne, i to, co łatwe to dwie różne rzeczy.
Przecież zawsze mi powtarzasz: książki muszą być ciężkie, bo jest w nich cały świat.
Jestem jaka jestem.
[...] pisarze są jedynymi ludźmi, którzy mogą zrobić coś z tym światem.
Zobaczysz, jeszcze ci dziś przejdę przez myśl.
Czasami musisz zniknąć. Odwrócić się na pięcie i zobaczyć świat bez niektórych osób. Jeśli ktoś Cię nie docenia, nie stój obok, nie uśmiechaj się jak w taniej produkcji i nie połykaj tłumionych łez, po prostu odejdź. Daj temu komuś szansę na zobaczenie życia bez Ciebie, bez Twojego śmiechu, humorków i ciągłych rozmów. Nabierz szacunku do samej siebie, nie pojaw się w tym samym miejscu co zawsze. Daj komuś szansę zatęsknić...
Każdy człowiek powinien postrzegać siebie jako istotę której istnienie jest konieczne.