Nawet w zniewolonym ciele myśl jest wolna
Nawet w zniewolonym ciele myśl jest wolna
Kocham Cię teraz to za mało...
Jeśli oczekujesz, że świat będzie dla Ciebie sprawiedliwy, bo Ty jesteś sprawiedliwy, oszukujesz siebie. To dokładnie tak jakbyś oczekiwał, że Lew Ciebie nie zje tylko dlatego, że Ty nie zjadłeś jego.
Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
Wrogi tłum zawsze składa się z pojedynczych ludzi.
Kiedy ktoś cię kocha, wymawia twoje imię inaczej.
Łatwiej udzielić rady, niż samemu się do niej zastosować.
Nigdy nie wstydź się strachu. Uczyń z niego broń. Niech da ci siłę i determinację.
Na tym polega rzeczywistość. To sen, jaki śnią wszyscy razem.
Piękno nie jest wynalazkiem człowieka.