
Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość ...
Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość innych ludzi.
Nigdy niczego by nie spróbowano, gdyby trzeba było najpierw przezwyciężyć wszystkie możliwe obiekcje…
Nie jestem przyzwyczajony do tego, że mnie kochasz.
Zmarłych się nie boję. W odróżnieniu od żywych ludzi, jak wiem z doświadczenia, nie mogą nic człowiekowi zrobić.
Widziałem najlepsze umysły mego pokolenia zniszczone szaleństwem,
głodne histeryczne nagie.
Dziś świat cały jest martwym domem. Jest olbrzymim obozem koncentracyjnym, tak wielkim,
iż nie potrzeba kolczastych drutów,
gdyż i tak nie ucieknie się nigdzie.
Można tylko kontemplować zagładę.
I żeby nie musieć zaczynać od nowa. Wiesz, co to kosztuje, zaczynać miłość, mówić znowu te same słowa i wierzyć, że te same czyny są nowe?
Moja piękna, moja Isobel. Moja miłości. Prosiłaś, bym czekał. Więc czekam. Bo wiem, że to wszystko jest tylko snem. A kiedy ze snu się zbudzimy, znowu Cię zobaczę.
Nie wolno cofać się w przeszłość. Trzeba żyć przyszłością.
Możesz się odpierdolić i umrzeć.
Nie ma na świecie uczucia bardziej desperackiego niż miłość rodziców.