
Obie ręce oparłszy o poręcz drewnianą, rzekł z uporem, że ...
Obie ręce oparłszy o poręcz drewnianą, rzekł z uporem, że ducha zobaczył dziś rano.
W przeciwnym razie musiałabym wcielić w życie plan B. Miał on jednak taką wadę że najpierw musiałabym go wymyślić.
Myśl jest jak wirus przeziębienia: wcześniej czy później zawsze kogoś dopadnie.
- Charlotta zawsze robiła to, co mówiłem. Ty tego nie robisz. A to jest bardzo męczące. Ale też w pewien sposób zabawne. I słodkie
Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Trudno jest być strażnikiem samego siebie.
Tak naprawdę sam nie wiem, czego chcę. Ale mam nadzieję, że będę wiedział, jeśli to zobaczę.
Człowiek umiera dopiero wtedy, kiedy nie chce.
-Nie mogę - odpowiedział
- Nie mam serca.
Moje życie- jedno wielkie, niedokończone samobójstwo.
Prostota jest seksowna, to wszystko.