
Jestem osaczony przez zło, które boję się nawet nazwać...
Jestem osaczony przez zło, które boję się nawet nazwać...
Milusio. Jestem swojska. Jak para starych skarpetek.
Porzuć nadzieję, tęgogłowa pannico. Nie będzie dla ciebie ani litości, ani dyplomu.
Kiedy mag ma już dosyć szukania tłuczonego szkła w jedzeniu, ma już dosyć życia.
Nie masz oczekiwań, nie
doznasz rozczarowań.
Czasami robimy krzywdę dzieciom z nadmiaru miłości.
Chcę wiedzieć, jak cię przekonać, żebyś stworzyła uśmiech tylko dla mnie.
Jesteśmy surowcem z którego sny się wyrabia, a życie to chwila jawy między dwoma snami.
Mamy bilet tylko w jedną stronę, a to jest stacja końcowa.
Często zdarza się, że ktoś tworzy Idee, która pojawia się na świecie za późno, by cokolwiek zmienić, lub za wcześnie, a wówczas może przynieść nie zamierzone zło.
Czyż to nie ironiczne, że moje rany tak strasznie wyglądają, a jednak są znacznie mniej bolesne i groźne niż te niewidzialne, które ty w sobie nosisz.