
Otwieram tylne drzwi i błagam świat, żeby podarował mi coś ...
Otwieram tylne drzwi i błagam świat, żeby podarował mi coś niezwykłego i podniecającego.
Cisza była okropna i bezmierna. Cisza była wszystkim.
Bo też nie ma większej nienawiści, niż zrodzona z bliskości
Mój Pegaz się trochę zagalopował.
A droga wiedzie w przód i w przód
Choć zaczęła się tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Nie ma gorszej samotności niż ta, którą przeżywa się we dwoje.
Mówić do kogoś, kto nie zrozumie, to próbować otworzyć zamek źdźbłem trawy, to kroić chleb gałązką bazylii, wkręcać żarówkę w ptasie gniazdo, wkładać dyskietkę między dwa kamienie. Daremnie.
Zdolność do uodpornienia się na samotność ma swoją bardzo konkretną cenę - niebezpieczeństwo, że człowiek uodporni się na wszelkie uczucia.
Nic nie jest wieczne. Wszystko się rozpada.
...wiedza to władza.
Przekora jest intelektualnym instynktem samozachowawczym.