Samotność mnie buduje. Miłość mnie załamuje.

 Nikt się do mnie nie odzywa, nawet popielniczka.

 Nigdy nie wyjdę za kogoś, kto nie kocha i nie akceptuje mnie takiej jaką jestem..

 Zabity promień rozkłada się - w tęczę.

 Kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle. Naz­wijmy to wiecznością.

 Kiedy mężczyzna milknie, kobieta myśli o najgorszym.

 Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.

 Lepiej nie mówić nic, niż mówić o niczym.

 A teraz pójdę do domu i tam dostanę zawału.

 Wartość rzeczy oceniana jest przez to, jak bardzo ktoś jej pragnie.

 Tylko żyjąc absurdalnie można wyłamać się z tego bezgranicznego absurdu (...)