
Gdzie się pali książki, dojdzie w końcu do palenia ludzi.
Gdzie się pali książki, dojdzie w końcu do palenia ludzi.
Początki są nagłe, ale także podstępne. Zakradają się z boku, trzymają się w cieniu, czają się, nie rozpoznane. A potem eksplodują.
Krainie Chichów światło dały oczy, które widziały światła, których nie widział nikt.
Bo tutaj książki, o których nikt już nie pamięta, książki które zgubiły się w czasie, żyją nieustającą nadzieją, iż pewnego dnia trafią do rąk nowego czytelnika, że zawładnie nimi nowy duch.
Reguły wojny mówią, że nie ma reguł.
Nie jest ładne to, co ładne, lecz ładne, co się podoba.
Brak wątpliwości to przyjemne marzenie.
Gdy wielu pracuje razem, każde zadanie staje się łatwiejsze.
Nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszy.
Nigdy nie zrzekaj się prawa do własnych wyborów moralnych.
Ufność niewinnych jest największym darem dla kłamcy.