
Miłość to jedna dusza w dwóch ciałach.
Miłość to jedna dusza w dwóch ciałach.
Nie pamiętam o czym powinnam pamiętać.
Ziąb dziś przeraźliwy, najważniejsze, żeby nam morale nie przemarzło.
Kochać potrafi dopiero ten, kto nie czuje już w sobie żadnej pustki ani braku.
Życie jest nieuleczalną chorobą: człowiekowi szkodzi wszystko.
Uważam, że dusze są energią i nie ulegają zniszczeniu, kiedy umieramy. Zachowują wspomnienia o poprzednich żywotach, ale wspomnienia są zamknięte w szafce i tylko raz na jakiś czas, gdy szafka przypadkiem się otwiera, wypada parę rzeczy -
wizje i deja vu.
Stworzymy dom gdzieś w sobie i będziemy go wszędzie ze sobą nosić.
Emocje są jak dzikie konie, trzeba je w końcu uwolnić.
Statek jest bezpieczniejszy, gdy kotwiczy w porcie, nie po to jednak buduje się statki.
Zapytałam dziecko niosące świeczkę:
- Skąd pochodzi to światło?
Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął.
- Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
Sprawy. Wypadały mi. To właśnie robią. Wypadają. Nie można oczekiwać, że ogarnę je wszystkie.