
Każdego konia można ujeździć. Każdego cowboya można zrzucić z grzbietu.
Każdego konia można ujeździć. Każdego cowboya można zrzucić z grzbietu.
Tu nie chodzi o miejsce. Tu chodzi o ludzi. Bylibyśmy tacy sami gdzie indziej.
Na tym świecie trzeba spodziewać się dobra, być przygotowanym na zło, a przyjmować co Pan Bóg da.
Zagadki zawsze prowadzą do niespodzianek.
Warto mieć przy sobie kogoś, kto bez względu na wszystko, usiądzie przy Tobie, złapię Cię za rękę i powie: "Nie bój się, jestem przy Tobie."
Umiera się w byle jakim miejscu życia.
Jakub myślał przez chwilę.
- Ciapuś! - wrzasnął wreszcie. - Gdzie jesteś, zdechlaku?
- Przecież nie masz psa - zdziwił się morderca.
Dwumetrowy pyton wystrzelił spod łóżka i owinął mu się wokół nóg.
- Co to jest? - zawył.
- Zdziwiony? To jest właśnie Ciapuś. Ciapuś, uduś pana.
Myślę, że jestem głupi albo może tylko szczęśliwy.
Sięgaj do gwiazd i nawet jeśli zatrzymasz się na księżycu, przynajmniej będziesz na lepszej pozycji niż ta z której zacząłeś.
Jestem koktajlem emocji z pytajników, wykrzykników i malutkiej domieszki kropek.
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie.