
Czemu nie dajesz o sobie znać? Przestałeś mnie kochać? Nie, ...
Czemu nie dajesz o sobie znać? Przestałeś mnie kochać? Nie, jakoś nie mogę w to uwierzyć. A więc umarłeś...
Kochając kogoś i będąc kochanym ludzie dowiadują się, jak kochać samych siebie.
Stare grzechy mają długie cienie.
Skoro bowiem istnieje niebo,
odnajdziemy się, bo bez
Ciebie nie ma nieba.
Nie ma sensu tylko żyć i nigdy nie
usiłować spełnić swojego marzenia.
Tylko szaleńcy i krańcowi idealiści bronią do ostatka spraw absolutnie przegranych.
Nie możemy zmienić kraju. Więc zmieńmy temat.
Nauczyłam się, że albo akceptujemy to, co daje nam życie, albo gaśniemy.
Odpowiedzieć samemu sobie, "kim tak naprawdę jesteśmy", to rzecz arcytrudna, ja wiem, ale jeśli umrzesz, nie odnajdując odpowiedzi, to trochę tak, jakbyś nie żył, a zamiast ciebie przez te kilkadziesiąt istniała jakaś galaretowata istota dopasowująca się tylko i wyłącznie do foremki, w którą została włożona.
Autentycznie kochający człowiek musi wiedzieć, że świat nie ma jednego centrum lecz dwa.
Świat to duża smaczna ryba, ale ludzie to ości.