Kobiety żyją wspomnieniami. Mężczyźni tym, co zapomnieli.

 Ból powoli ustępował, lecz pozostała tęsknota. Przed nią nie było ucieczki.

 Wszystko było przeczekiwaniem, a ja myślałam, że jest życiem.

 Boimy się nie śmierci, ale wyobrażenia, jakie o niej mamy.

 Dzień po dniu tracimy atrybuty niepodległego państwa

 Jakoś żyłem. Jakoś – z najwyższym trudem – oddychałem.

 Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.

 Albo znajdę drogę,
albo ją przed sobą stworzę.

 Życie jest tak okropne, że nie ma sensu się lękać, iż stanie się jeszcze gorsze.

 Tylu ciekawych ludzi przegapiliśmy, przez tylu niewłaściwych...

 Bóg zakochał się w człowieku bez wzajemności. Boska miłość, jak każda inna, bywa uciążliwa. Człowiek zaś dojrzał i postanowił uwolnić się od natrętnego kochanka.