Stoję, wahając się, co mam wprzódy czynić. I nic nie ...
Stoję, wahając się, co mam
wprzódy czynić. I nic nie czynię.
Przepraszam, stary. Nie chciałem cię zabić.
Jeżeli nie wiesz, dokąd zmierzasz, każda droga zaprowadzi cię donikąd.
Musicie jedynie uzbroić się w odwagę i podać mi dłoń, a ja poprowadzę was w ciemność.
Ufam mu na tyle, na ile sama mogę przesunąć fortepian.
Żadnej paniki na Titanicu.
Język grzebie, ale nie wskrzesza.
-No przecież trzeba nauczyć się chodzić, sir, zanim człowiek spróbuje biegać.
– Nie! Nigdy tego nie mów, Tolliverze! Nigdy! Biegaj zanim zaczniesz chodzić! Lataj zanim zaczniesz pełzać! Ale zawsze naprzód! (…) Wszystko albo nic, Tolliverze!
Nie ma nic lepszego od samego istnienia. Nawet dzień smutku, to przecież dzień życia...
Stłuczonego jajka nie da się posklejać.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku,
którego nie można wyrazić łzami. Nie można
go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać
żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca
jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.