
Czy naprawdę stałoby się coś strasznego, gdybym nie miała męża?
Czy naprawdę stałoby się coś strasznego, gdybym nie miała męża?
Jednym z najtrudniejszych zadań, jakie męskość stawia przed mężczyzną, jest nauka radzenia sobie z nią. Chyba że jesteś mężczyzną, który to zrozumiał.
Chwyć moją dłoń i nie puszczaj.
Świat bez Ciebie jest zimny i pusty. Nie potrafię w nim nawet oddychać.
Mężczyznę od dziecka odróżnia przede wszystkim to, że musi się golić.
Ci mężczyźni! Wstyd dla nas, kobiet, że ich rodzimy.
Kobieta jest jak gra na gitarze. Trzeba już umieć, żeby na niej zagrać. To nie jest jak pianino, gdzie najeżdżasz i gra. Najpierw trzeba zrozumieć jej naturę, nauczyć się, jak trzymać, jak dotykać, zrozumieć, gdzie są wszystkie struny. Męzczyzna musi umieć zagrać na niej nuty, które lubi, a nie na chybił trafił
Mężczyzna jest tylko mężczyzną, kiedy rozumie i spełnia swoją męskość. Męskość nie jest biologicznym przypadkiem, ale świadomym działaniem opartym na odwadze, samodyscyplinie i honorze.
Kiedy kochasz, musisz stąpać pewnie, a nie chodzić na palcach, jakbyś miał strach, że coś zepsujesz. Mężczyzna ma pięść, a nie dłoń. Mężczyzna ma serce, a nie ducha.
My głupcy, którzy kochamy…
Chłop żywemu nie przepuści.
Mężczyzna jest stworzony do ascezy, do ciszy.