Na świecie mogłoby być więcej facetów takich jak ty.

 Prawdziwy mężczyzna ma takie coś, że
jak stoisz naprzeciwko niego, to czujesz,
że stoisz naprzeciwko mężczyzny. On nic
nie robi. Oddycha tylko i się patrzy.

 Twardy chłopak. Śpi na gwoździach.

 Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.

 Reasumując: wiele uwagi, wiele prób, nieufność wobec siebie i dobroć są wymagane od nas, mężczyzn, by osiągać to, czego pragniemy. Mamy stawić czoła niewiadomym, mimo strachu. To właśnie definiuje naszą siłę.

 Faceta trzeba tulić, chwalić i dbać o niego... a raz na jakiś czas złapać za pysk i rąbnąć nim o podłogę, żeby docenił twoją troskę.

 Mężczyzna jest, między innymi, tym, co robi. Jeżeli nie robi tego, co powinien, jest czymś mniej, niż mężczyzną. Jeżeli robi coś innego, jest czymś więcej, niż mężczyzną. Wobec tego, jeżeli chodzi o mężczyznę, nie można mówić jedynie o naturze, ale musi się mówić także o kulturze, albo nawet o ciężkiej pracy.

 Mężczyźni mierzą szczęście nie tym, co otrzymują, ale tym, co dają. Prawdziwy mężczyzna ceni siebie za to, jak jest wyrozumiały.

 Kiedy mężczyzna otworzy drzwi samochodu swojej żonie, albo ma nowy samochód, albo nową żonę.

 Dobry mężczyzna nie jest prawdziwym mężczyzną, dopóki nie zrozumie i nie poczuje w głębi duszy bólu, który może przynieść kobieta.

 Mężczyzna to istota, która najpierw pracuje bez umoru, by coś zdobyć, i zaraz potem umiera z tęsknoty za tym, co straciła. A potem zastanawia się, dlaczego jest nieszczęśliwy.