Nie wystarczy powiedzieć "kocham cię", ...
Nie wystarczy powiedzieć "kocham cię", aby kochać całe życie.
Łzy są wysłannikami wiecznej miłości.
Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
Zdarza się ON. Ten przeznaczony. Ten, dla którego będziesz najważniejsza. Poznać go bardzo łatwo. To on cię będzie szukał. To on nie pozwoli ci odejść bez adresu, telefonu, komórki, znajomości twoich ulubionych kwiatów, kolorów, książek, filmów.. To on cię odnajdzie, napisze, mimo że nie lubi pisać, przyjedzie - mimo deszczu... Jeśli cię nie będzie w domu rano, złapie cię wieczorem. Jeśli nie zastanie cię wieczorem, spróbuje rano. Albo w południe. Będzie pisał listy i będzie tęsknił. Nie pozwoli ci zniknąć. A jeśli już się tak zdarzy, że przewrócisz mu w głowie kompletnie, ale umkniesz mu, niepewna swoich uczuć, a on dopiero po rozstaniu zorientuje się, że warto to coś, co między wami się wydarzyło, pielęgnować - odnajdzie cię na sto procent!
Więzi, które nas łączą są czasami nie do wytłumaczenia. Łączą nas nawet po tym, gdy wydaje się, że powinny się już zerwać. Niektóre więzi opierają się odległości, czasowi, logice. Ponieważ niektóre więzi są po prostu sobie przeznaczone.
Kochasz brata swego albo umierasz.
Prawdziwa miłość to nie szukanie wrażeń na boku. Miłość to wierność i oddanie drugiemu człowiekowi. To nie tylko wieczne randki i powtarzanie komuś że go kochasz. Miłość kryje się w najprostszych gestach. Gdy koledzy mówią chodź na piwo, odpowiadasz “sorry stary dzisiaj siedzę z moją kobietą”. Kiedy Ona zrobi Ci do pracy kanapki, pomimo, że sama się spieszy. Kiedy On mówi żebyś zapięła pasy w samochodzie. Uczucie to okazanie zaufania. Kiedy Ona wychodzi z kumpelą do baru, nie wydzwaniasz do niej co chwila aby sprawdzić co się dzieje. To pewność, że wróci, do waszego domu, do waszego łóżka. Miłość to cicha obietnica, która mówi będę przy Tobie kiedy będzie nam razem dobrze i źle. Miłość to wzajemna pomoc, szacunek, zaufanie. Właśnie w takich prostych gestach, mało znaczących znajdujemy miłość.
Na prawdziwą miłość składa się mnóstwo drobnych decyzji - decyzji o byciu razem, decyzji o walce za siebie nawzajem. Miłość to nie jest coś, co po prostu się zdarza. To jest coś, na co praca nad sobą ma wpływ.
Miłość ma w sobie przedziwną ruchliwość i zdolność rodzenia "nowego", nawet grób rozwali i pieczęcie rozerwie, aby wybiec na świat i wieścić nowe życie.
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
Miłość jest wszystkim – to wszystko co wiemy o miłości.