
Tęsknota za kobietą nie jest niczym innym jak odradzającą się ...
Tęsknota za kobietą nie jest niczym innym jak odradzającą się miłością.
Przecież o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć...
Ale co można poradzić, skoro miłość to uczucie, nad którym nie da się zapanować?
Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej niż na swoim.
Miłość ma w sobie przedziwną ruchliwość i zdolność rodzenia "nowego", nawet grób rozwali i pieczęcie rozerwie, aby wybiec na świat i wieścić nowe życie.
Kochanie gorzej jak więzienie: z więzienia wyzwolą, z kochania nie zdolą.
Któregoś dnia obudzisz się o jedenastej
w sobotę obok miłości swojego życia, zrobisz
kawę i jajecznicę. I po prostu będzie w porządku.
Bóg nas kocha nie dlatego, że jesteśmy tak wartościowi, lecz jesteśmy tak wartościowi dlatego, że On nas kocha.
Miłość: rzeczywistość w krainie fantazji.
Bo góry mogą się poruszyć i pagórki się zachwiać, ale miłość moja
nie odstąpi od ciebie.
Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu. (Katarzyna Nosowska)