Miłość ma swój własny język. ...
Miłość ma swój własny język. Małżeństwo powraca do języka potocznego.
Miłość. Miłość opiera się rozsądkowi. A przeznaczenie nie.
Ludzie boją się wolności. Ty się nie bój. Ty walcz. Ludzie dużo myślą. Ty nie myśl, ty czuj. Ludzie nie mają wiary, ale ty musisz zawierzyć. Zaufaj mi.
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale że razem patrzymy w tym samym kierunku.
Miłość i cierpienie to jedno i to samo: wartość miłości mierzy się sumą, jaką trzeba za nią zapłacić; i zawsze, jeśli to wypada zbyt tanio, to znaczy, że człowiek oszukuje sam siebie.
Przyjaźń jest niezbędna. To ważne mieć kogoś, kto podnosi Cię z podłogi, włącza muzykę, polewa kolejnego kieliszka, obejmuje Cię i siedzi z Tobą aż do rana po prostu słuchając jak miotasz przekleństwami na wszystko co Cię otacza. (niecalkiemludzka)
Nieodzwajemniona miłość jest jak grzech,
mimo ostrzeżeń i tak każdy ją popełni.
Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów.
Dlaczego akurat Ona? Bo Ona jest tego warta, człowieku. Warta każdego lęku, który mnie zżera. Warta wszystkiego, od A do pieprzonego Z, jest moim pieprzonym alfabetem. Amen.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
Uczucia to niezwykle delikatna materia.