Miłość ma swój własny język. ...
Miłość ma swój własny język. Małżeństwo powraca do języka potocznego.
Prawda jest bowiem taka, że to nie miłość rządzi światem, lecz pieniądz.
Słowami świadczyć miłość - to nie miłość.
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę – mówiło serce – to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one właśnie są takie. Obawiają się sięgnąć po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo, że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
Gdy ktoś jest dla nas wszystkim,
to przetrwamy wszystko, wierząc, że kiedyś znów nasze drogi się złączą.
Miłość to nie tylko uczucie, to decyzja, to obietnica. To zamierzenie kochać bez względu na to, co przyniesie jutro. To doświadczanie bólu, przykrości drugiej osoby, jako swojego własnego. Miłość to najsilniejsza forma ludzkiego połączenia.
Jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy - miłość do drugiego człowieka.
To być dwojgiem, co w jedno się zlewają. To mężczyzna i kobieta stopieni w jednego anioła. To niebo!
Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki.
Nie ma miłości idealnej, są tylko chwile idealne w miłości. Każdy ma jakieś ubytki, jeżeli je kochasz, to są zalety.
„Wiesz, nieistotne są te przelotne spojrzenia przy barze, ani te uśmiechy na korytarzu. Nie liczą się ładne dziewczyny, nie liczą się seksowne dziewczyny, ani nawet te, które dobrze całowały. Bo kiedy przychodzi taki wieczór, że po kilku piwach bardzo mocno chcesz z kimś pogadać to nie masz wątpliwość do kogo chcesz zadzwonić.”